sie
5
Siła, budowa ciała, szybkość i inteligencja ofiar ma bardzo istotny wpływ na stopień rozwoju tych samych cech u drapieżników. Polując na określone zwierzęta drapieżniki mogą w drodze ewolucji wyspecjalizować się i lepiej przystosować do skuteczniejszego chwytania zdobyczy. Kiedy ptak zjada dżdżownicę, a potem ptaka schwyta lis, na każdym z ogniw łańcucha pokarmowego duża część energii zmagazynowanej w związkach chemicznych zawartych w ciałach tych organizmów (około 90 procent) zostaje w sposób bezpowrotny utracona i wypromieniowuje na zewnątrz. Z tego względu stojący najwyżej w łańcuchu pokarmowym drapieżnik prawdopodobnie wykorzystuje zaledwie jedną tysięczną (10% z 10% z 10%) ilości energii, która została wytworzona przez rośliny. Wyjaśnia to w pewnym stopniu, dlaczego takie zwierzęta jak na przykład wilki, są stosunkowo nieliczne. Gdyby w przyrodzie było zbyt wiele drapieżników, doszłoby do zmniejszenia się liczby ofiar i w końcu obie grupy zwierząt musiałyby wyginąć, co nie byłoby pozytywne pod żadnym względem.
Tagi: drapieżniki, koty, ofiary, owady, pajęczaki, przystosowanie się, ssaki, zależności, zwięrzęta
sie
2
Drapieżniki muszą być nieco sprytniejsze, odrobinę szybsze i silniejsze niż zwierzęta, na które polują. Z kolei ich potencjalne ofiary muszą znać różne sposoby obrony. W wyniku tej nieustannej walki o przetrwanie pomiędzy drapieżnikami a ich ofiarami obie grupy wykształciły wiele interesujących przystosowań.
Lampart ma największy zasięg występowania spośród wszystkich dużych kotów. Jest tak dlatego, że ssak ten potrafi bardzo dobrze przystosowywać swe zachowania łowieckie do rozmaitych typów środowisk. Poluje z zasadzki, jest doskonały w pościgu, a poza tym może chwytać różnorodne gatunki ptaków i ssaków. Drapieżnik ten wychodzi na Iowy w nocy, rzucając się z drzewa na przechodzące pod nim ofiary lub skrada się po ziemi i w ostatniej chwili rzuca się z impetem na zaskoczone zwierzę. Koty te uśmiercają zdobycz wbijając swe wielkie kły w kark ofiary, dzięki czemu śmierć następuje bardzo szybko. Lampart często wciąga łup na drzewo, by hieny nie dobrały się do jego zdobyczy. Opisano przypadek, gdy pewien lampart chwycił upolowaną żyrafę ważącą około 150 kg i umieścił ją w rozwidleniu gałęzi na wysokości 13 m. Chociaż gazele lub zebry mogą biegać szybciej niż lampart, to jednak szybkość nie na wiele im się przydaje, gdy czai się na nie drapieżnik, który potrafi się do nich cicho podkraść i zaatakować znienacka.
Tagi: drapieżniki, koty, szybkość, zwięrzęta
lip
20
Jest jeden roślinożerca, którego boi się nawet lew. Dorosły słoń jest na Serengeti jednym z niewielu stworzeń, które nie mają naturalnego wroga. Żyje w nadzwyczaj ściślej więzi z potomstwem. Kontakt między matką, a córka może trwać aż pięćdziesiąt lat. Stada mozolnie przemierzają wielkie odległości nawet nocą, chociaż w ciemnościach łatwo mogą paść ofiarą drapieżców. Błyskawice i dalekie grzmoty dają im nadzieję na deszcz i zwierzęta wędrują bez odpoczynku nawet osiemdziesiąt kilometrów. Tym czasem zwierzętom jest coraz trudniej. Ziemia na równinach popękała od suszy, a Serengeti stanęło w ogniu. Deszcz przywróci życie roślinności, wypalonej przez niesiony wiatrem ogień, na razie jednak stada zamiast pożywienia znajdują tylko popiół. Czyhają na nich wrogowie; pragnienie, głód, zmęczenie i jak zawsze drapieżniki. Instynkt, pchający ku migracji jest tak silny, że stado idzie dalej, nawet, gdy na otwartym terenie czai się lew. Taki myśliwy czeka tylko na odpowiedni moment. W tym nieustannym wyścigu niczego nie można być pewnym. Za dnia, zaledwie co piąty atak lwów kończy się sukcesem. Po kilkumiesięcznej wędrówce pierwsze stada docierają do raju bujnych pastwisk w Kenii. Kolejny raz instynkt przywiódł je do krainy obfitości. Nie będzie im tu niczego brakować przez wiele miesięcy, do póki październikowe wiatry nie przywieją deszczowych chmur.
Tagi: chmury deszczowe, drapieżniki, kenia, Słoń, zwięrzęta
lip
17
Lwy to silni i zręczni łowcy: jeden z nich odwraca uwagę, a inne podchodzą ofiarę. Chociaż lup zdobywa lwica, jako pierwszy do jedzenia zabiera się samiec, a głodne lwice oraz male cierpliwie czekają. Potem przychodzi kolej na samice i lwiątka. Potem przychodzą hieny, szakale i sępy. Na Serengeti nic się nie może zmarnować. W porze deszczowej stada gnu zbierają siły na pastwiskach w południowych rejonach Serengeti. Z końcem maja nastaje susza i zmusza do podjęcia decyzji: wyruszyć na wędrówkę lub ujrzeć z głodu. Dla ponad dwóch milionów zwierząt rozpoczyna się wyścig z głodem i pragnieniem. Ogromne stada gnu, a także zebr i gazeli pędzą na zachód i północ, jak żywa rzeka. Gna je prastary instynkt i nadzieja na znalezienie trawy i wody; zaczyna się wielka migracja. Jej trasa prowadzi przez dwa kraje Afryki wschodniej: Kenię i Tanzanię. Stada gnu zmierzają ku terenom rezerwatu Masay Mara. Po wielu miesiącach, gdy ponownie spadną deszcze, powrócą na południe sawanny. Migracja zwierząt to dramatyczna podróż, w której do pokonania mają osiemset kilometrów. Pierwsze tygodnie migracji przypadają na szal godów. Samce toczą nieustanne boje o samice, a także o terytorium. W ciągu kilku tygodni dziewięćdziesiąt procent samic jest już ciężarnych. Początek drogi wiedzie stada wśród granitowych skal.
Tagi: fauna, głód, kenia, lwy, migracje, tanzania, woda, zwięrzęta
maj
10
Nosorożce można kupić już nawet na aukcjach.Mowa tu o nosorożcu białym, wycofanym z listy zagrożonych gatunków. Ten gatunek jest znacznie większą atrakcją turystyczną, niż nosorożec czarny, gdyż woli przebywać na otwartych przestrzeniach, więc łatwiej go obserwować. Wielu ludzi gotowych jest zapalić równowartość ośmiu tysięcy funtów. Nosorożce białe przyciągają turystów, ale największą wartość stanowią dla afrykańskiej przyrody. Ponad połowę swojego życia spędzają jedząc, a potrafią przeżuć pięćdziesiąt kilogramów trawy w ciągu jednego dnia. W zamian wydalają to, czego potrzebuje każdy trawnik. Łajno nosorożców zawiera częściowo przetrawione rośliny, które z kolei stanowią pożywienie dla wielu innych stworzeń, chociażby dla żuka gnojowego. Dla czapli złotawej i bąkojada dziob ego nosorożce SA wędrowną stołówką. Czapla poluje na płoszone przez nosorożca owady, a bąkojad zjada nieproszonych gości, czyli kleszcze. To krwiożercy; tną skórę niczym brzytwa. Bąkojady mają też swój udział w czyszczeniu uszu, ale są miejsca, do których nawet one nie sięgną.
Tagi: aukcje, bąkojady, fauna, nawóz, nosorożec, przyroda, zwięrzęta
« Poprzednie wpisy